Przedszkole 165 w Warszawie
Przedszkole 165 w Warszawie

2015-09-01 Pierwszy dzień w przedszkolu

Upalny wrześniowy poranek. Przedszkole otwiera swoje drzwi dla dzieci i rodziców. Ci, którzy< wracają tu po wakacjach biegną, rozglądają się dookoła. Są ciekawe jak to będzie, ale jak tu rozstać się z mamą…? A mamy i tatusiowie nie mniej przejęci chyba bardziej niż dzieci boją się rozstania… No i już, stało się. Zostaliśmy bez mamy. Teraz można obejrzeć wszystkie auta, lalki, klocki, zapoznać się z nowymi kolegami i znaleźć krzesełko ze swoim znaczkiem. Za chwilę będzie śniadanie.

W przedszkolu dużo się dzieje. Ledwo dzieci zdążyły zjeść śniadanie, a już do drzwi pukają goście.
To Duduś i Gucio przyszli pośpiewać i poskakać z maluszkami. Maluchom bardzo podoba się ta zabawa. Duduś i Gucio obiecują, że jeszcze tu wrócą. Do zobaczenia!

Pora wyjść na plac zabaw. Najpierw zagadka: gdzie schowałem rano swoje buty? Jaki mam znaczek? Dobrze, że pani dała nam znaczki na szyję, łatwiej będzie teraz odnaleźć się w szatni. Plac zabaw jest fajny! Najbardziej podoba się dzieciakom piaskownica z mnóstwem nowych zabawek i samochody, którymi można jeździć jak już człowiek doczeka się na swoją kolej. Na< zabawie czas szybko mija i pora wracać na obiad.


Oj nie wszystkim się to podoba… Ufff… jak wiele trzeba zapamiętać: szatnia, półka, łazienka, mycie rąk, siadanie do stołu gdzie to ja siedziałem…?. Nareszcie obiad zjedzony, a pod drzwiami czekają już stęsknione mamy, tatusiowie, babcie. Kto nie poszedł do domu odpocznie chwilkę na niebieskim leżaczku i posłucha kołysanek i bajek z płyty. Oj chyba wszyscy byli bardzo zmęczeni…


Skip to content